Łagiewniki - miejsce z własną nazwą, ale administracyjnie należące do Łodzi.
Tajemnicą poliszynela były "potajemne" śluby, chrzty, I Komunie oraz uczestniczenie w niedzielnych mszach przez członków wiodącej siły narodu, czyli programowych ateistów z PZPR
Zawsze rozpoczynamy sezon działkowy dodatkową wizytą w Łagiewnikach.
Nabieramy wodę do picia z wodopoju przy klasztorze, bo studzienna na działce w lesie stała się jakoś mniej smaczna. W minionych latach, kiedy woda z naszych kranów często dosłownie śmierdziała chlorem, wielu ludzi przyjeżdżało z miasta do Łagiewnik po wodę na herbatę. Tylko, że wtedy posiadanie samochodu nie było dane wszystkim tak jak dziś.
Tajemnicą poliszynela były "potajemne" śluby, chrzty, I Komunie oraz uczestniczenie w niedzielnych mszach przez członków wiodącej siły narodu, czyli programowych ateistów z PZPR
Zawsze rozpoczynamy sezon działkowy dodatkową wizytą w Łagiewnikach.
Nabieramy wodę do picia z wodopoju przy klasztorze, bo studzienna na działce w lesie stała się jakoś mniej smaczna. W minionych latach, kiedy woda z naszych kranów często dosłownie śmierdziała chlorem, wielu ludzi przyjeżdżało z miasta do Łagiewnik po wodę na herbatę. Tylko, że wtedy posiadanie samochodu nie było dane wszystkim tak jak dziś.